„PTF” (ang. „FTT”) to projektowany podatek od transakcji finansowych (ang. financial transaction tax). Podatek ma dotyczyć transakcji finansowych w Unii Europejskiej dokonywanych za pośrednictwem zlokalizowanych tu instytucji finansowych.

Główne motywy wprowadzenia PTF są dwa:
1) ukaranie sektora finansowego, który nie tylko spowodował kryzys, ale również (ratując się przed jego skutkami) skorzystał ze wsparcia finansowego ze strony rządów.
2) zniechęcenie do dokonywania transakcji finansowych o charakterze spekulacyjnym (które w dużej mierze przyczyniły się do ostatniego kryzysu).

Prognozuje się, że wpływy z tytułu PTF mogą wynieść ok. 57 miliardów rocznie.
Stawki PTF mają być teoretycznie niskie, aby nie spowodować odpływu transakcji finansowych za granice UE (0,1% przy transakcjach na papierach wartościowych, 0,01% w przypadku transakcji na instrumentach pochodnych). Niepokojąca jest jednak podstawa opodatkowania, w szczególności w przypadku transakcji na instrumentach pochodnych – ma on być równa wartości nominalnej kontraktu.

Zgodnie z tzw. „zasadą siedziby”, aby transakcja finansowa podlegała PTF, przynajmniej jedna ze stron transakcji musi posiadać siedzibę na terytorium państwa członkowskiego. Jeśli strony transakcji mają siedziby w różnych państwach członkowskich, oba państwa będą miały prawo do nałożenia podatku.
Projekt dyrektywy został przedstawiony przez Komisję Europejską we wrześniu ubiegłego roku.
Planowany termin wprowadzenia PTF to 1 stycznia 2014 r.

Państwa członkowskie nie są jednak w stanie na razie dojść do porozumienia w kwestii PTF (a jego wprowadzenie wymaga jednomyślności). Największymi przeciwnikami są Wielka Brytania oraz Szwecja. Francja oraz Niemcy są największymi zwolennikami.

Polska akceptuje założenia dyrektywy dotyczącej podatku od transakcji finansowych, ale nie wyraziła jeszcze jednoznacznego stanowiska, co do wprowadzenia PTF.
Spór dotyczy przede również tego, czy potencjalne wpływy z PTF mają zasilać budżety krajowe czy budżet UE.

Dyskusje wokół PTF na forum UE nie ustają – jest to obecnie jeden z bardziej „gorących” tematów, zwłaszcza w aspekcie planowania budżetu unijnego na lata 2014-2020 r.

Komentarze

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *