O planach posłów mających ułatwić życie pracodawcom, których działalność polega na prowadzeniu centrów usług dla biznesu (np. prowadzącym „call centers”)  pisaliśmy (krytycznie) po wpłynięciu projektu ustawy do Sejmu. Ponieważ ustawa została szczęśliwie przyjęta, czas na krótkie podsumowanie.

Dla przypomnienia: chodzi o zezwolenie na wykonywanie pracy w niedziele wszystkim tym, którzy swoje usługi oferują podmiotom spoza granic Polski, i które mają odmienny kalendarz dni wolnych (weekendy i święta). Do tej pory praca była w takich sytuacjach świadczona w niedziele (święta), ale z wykorzystaniem instytucji pracy zmianowej, co przez wielu, z inspekcją pracy na czele, było traktowane jako obejście zakazu pracy w niedziele. I tak między bogiem a prawdą, zupełnie prawidłowe to nie było.

Już niedługo będzie inaczej. Kodeks pracy wprost będzie bowiem zezwalał na zaplanowanie pracy w niedziele lub święta, jeśli:

  • pracodawca świadczy usługi z wykorzystaniem środków komunikacji elektronicznej lub urządzeń telekomunikacyjnych,
  • odbiorca tych usług jest poza granicami naszego kraju, a nasze niedziele/święta są u niego dniami pracy.

Za taki dzień pracy pracodawca zapewni swoim pracownikom inny dzień wolny od pracy.

Tym samym w trakcie prac legislacyjnych poprawiono ustawową usterkę, która z zakresu prac dopuszczalnych w niedziele wyłączała „call centers”, ograniczając zwolnienie do innych centrów usług dla biznesu (szerzej komentowaliśmy to w naszym poprzednim wpisie). Sprawiło to proste odwołanie do „urządzeń telekomunikacyjnych”. I całe szczęście.

Mamy zatem kolejne uelastycznienie przepisów o czasie pracy. Zmiana,  moim zdaniem, ze wszech miar pożądana. Sektor usług dla biznesu to prężnie rozwijający się kawałek rynku (już teraz to około 400 pracodawców z ogólną liczbą pracowników powyżej 100 tysięcy). Nieżyciowe przepisy kodeksu pracy zmuszały ich do wprowadzania sztucznych rozwiązań i – często – balansowania na granicy prawa, niektórych – skutecznie zniechęcały do otwierania tego typu działalności w Polsce.

Tym samym prawo dogoniło rzeczywistość. Przepisy wejdą w życie 14 dni od ogłoszenia w Dzienniku Ustaw. Na razie ustawa czeka na podpis prezydenta, który ma czas do 17 lutego.

Agata Mierzwa

Agata Mierzwa
Adwokat, Partner

agata.mierzwa@dzp.pl

Komentarze

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *