Po raz pierwszy od podjęcia powszechnie znanej w środowisku transportu drogowego uchwały z 12 czerwca 2014 roku (sygn. II PZP 1/14) roku Sąd Najwyższy zabrał głos w kwestii zwrotu pracownikowi-kierowcy kosztów noclegu w podróży służbowej. Sprawa ta została poruszona w opublikowanych niecały miesiąc temu (20 maja) w Biuletynie Informacji Publicznej „Uwagach o stwierdzonych nieprawidłowościach i lukach w prawie”. W części sprawozdania obejmującej prawo pracy i ubezpieczeń społecznych zawarto uwagi dotyczące podróży służbowej kierowcy w transporcie drogowym.

Przypomnijmy, że Sąd Najwyższy we wskazanej wyżej uchwale stwierdził, że zapewnienie pracownikowi-kierowcy samochodu ciężarowego odpowiedniego miejsca do spania w kabinie pojazdu podczas wykonywania przewozów w transporcie międzynarodowym nie stanowi zapewnienia przez pracodawcę bezpłatnego noclegu w rozumieniu rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 29 stycznia 2013 roku w sprawie wysokości oraz warunków ustalania należności przysługujących pracownikowi zatrudnionemu w państwowej lub samorządowej jednostce sfery budżetowej z tytułu podróży służbowej poza granicami kraju. Tym samym pracodawca jest obowiązany do zwrotu pracownikowi kosztów noclegu. Sąd Najwyższy przyjął również, że wysokość świadczenia z tytułu noclegu nie może być niższa od stawek wynikających z rozporządzenia. Uchwała ta zanegowała stosowaną przez pracodawców branży transportowej i co ważne aprobowaną przez organy Państwa oraz sądy praktykę, zgodnie z którą pracodawcy nie wypłacali pracownikom świadczeń za nocleg bądź też ustalali ryczałt w wysokości niższej niż stawki wynikające z przepisów wskazanego rozporządzenia, jeżeli zapewniali pracowniom odpowiedni nocleg w kabinie pojazdu. Spowodowało to początek lawinowego pozywania pracodawców przez pracowników-kierowców o zaległe świadczenia za nocleg w podróży służbowej.

W opublikowanym sprawozdaniu Sąd Najwyższy wyraził opinię, że rozstrzygnięcie zawarte w uchwale jest jedynym możliwym w obecnym stanie prawnym. Sąd wskazał również, że materia podróży służbowych zawodowych kierowców jest wielowątkowa i budzi wątpliwości. Z jednej bowiem strony ustawa o czasie pracy kierowców wymaga zapewnienia kierowcom właściwego odpoczynku dobowego i tygodniowego, z czego odpoczynek dobowy może być wykorzystany w pojeździe, jeżeli jest on wyposażony w miejsce do spania. Z drugiej strony, przepisy ustawy w brzmieniu obowiązującym od 3 kwietnia 2010 roku stanowią, że każde zadanie polegające na wykonywaniu na polecenie pracodawcy przewozu drogowego poza miejscowość-siedzibę pracodawcy albo inne miejsce prowadzenia przez niego działalności stanowi podróż służbową. Taka regulacja oznacza, że pracownikom przysługują konkretne świadczenia, w tym zwrot kosztów noclegu w wysokości potwierdzonej rachunkiem hotelowym, nie większej jednak niż limit określony przepisami prawa. Pracodawca jest zwolniony z wypłaty tego świadczenia jeżeli zapewni pracownikowi bezpłatny nocleg. Za taki bezpłatny nocleg Sąd nie uznał jednak udostępnienia przez pracodawcę miejsca do spania w kabinie pojazdu.

Trudno podzielić zapatrywanie Sądu, iż wykładnia norm dotyczących podróży służbowych kierowców przedstawiona w uchwale była wykładnią jedynie słuszną. Uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego nie jest wyczerpujące i nie stanowi solidnego fundamentu dla przyjęcia, że umożliwienie odbycia noclegu w przystosowanym do tego pojeździe nie stanowi zapewnienia pracownikowi bezpłatnego noclegu. Istnieje szereg argumentów za wykładnią przeciwną, w szczególności brzmienie przepisów zezwalające wykorzystanie odpoczynku dobowego w kabinie pojazdu, postęp technologiczny pozwalający kierowcy nocującemu w przystosowanym samochodzie na pełne zregenerowanie sił czy cel świadczenia z tytułu noclegu, jakim jest zwrot poniesionych przez pracownika kosztów.

Jeszcze bardziej lakoniczne jest uzasadnienie Uchwały Sądu Najwyższego co do minimalnej wysokości świadczeń z tytułu noclegu w podróży służbowej. Sąd nie przedstawił w zasadzie wywodu w kwestii konieczności stosowania przez pracodawców sektora prywatnego stawek za nocleg zawartych we wskazanym wyżej rozporządzeniu a tym samym braku możliwości ustalenia przez nich stawek niższych.

Z drugiej strony należy podzielić opinię Sądu, że obecny stan prawny normujący kwestie podróży służbowych kierowców stanowi ewidentną lukę w prawie a rozstrzygnięcie narosłych przez nią wątpliwości nie jest możliwe na poziomie wykładni prawa. Zachodzi zatem konieczność interwencji prawodawcy. Kwestia, czy ta swoista luka nie stanowi w istocie naruszenia Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej jest obecnie przedmiotem postępowania Trybunału Konstytucyjnego, wszczętego z wniosku Związku Pracodawców „Transport i Logistyka Polska”.

Pozostaje mieć nadzieję, że opublikowane przez Sąd Najwyższy sprawozdanie stanowić będzie kolejny i oby skuteczny bodziec do jak najszybszego znowelizowania niejasnego stanu prawnego. Niezależnie jednak od kierunku, w jakim miałaby pójść nowelizacja, powinna ona zawierać przepisy przejściowe, normujące zwłaszcza problematykę toczących się obecnie sporów pomiędzy pracownikami a pracodawcami. Niezgodnym bowiem z podstawowymi zasadami państwa prawa byłoby obciążanie pracodawców kosztami spowodowanymi de facto ich działaniami podejmowanymi w zaufaniu do organów Państwa i tworzonego przez nie prawa. Taka regulacja pozwoliłaby na uporządkowanie materii normującej podróże służbowe pracowników-kierowców, co w końcowym rozrachunku przyniosłoby korzyści dla wszystkich zainteresowanych stron.

Komentarze

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *