Kontakty lekarzy z firmami farmaceutycznymi

Kontakty przedstawicieli koncernów farmaceutycznych z lekarzami są często związane z przekazywaniem lekarzom upominków promocyjnych oraz sponsorowaniem udziału medyków w konferencjach naukowych. Co takiego dostają lekarze od firm farmaceutycznych i czy wiemy wszystko?

W tym roku po raz drugi w Polsce koncerny farmaceutyczne będące sygnatariuszami Kodeksu Przejrzystości INFARMA opublikowały zestawienia kwot przekazanych przedstawicielom zawodów medycznych oraz organizacjom ochrony zdrowia. Dane dotyczą płatności takich jak: darowizny, koszty udziału w konferencjach naukowych oraz pokrycie kosztów podróży i zakwaterowania związanych z wyjazdami na kongresy, wynagrodzenia za publikacje, ekspertyzy czy wykłady. Obowiązek raportowania pozwala na analizę wydatków koncernów i poznanie ich struktury, a także odbiorców określonych korzyści. Niestety wyników tych analiz nie można uznać za w pełni reprezentatywne, gdyż dotyczą jedynie pewnego wycinku wsparcia finansowego udzielanego przez koncerny, zaś udzielenie zgody na publikację danych osobowych jest fakultatywne. Dla przybliżenia tylko co piąty przedstawiciel zawodów medycznych wyrażał zgodę na ich publikację.

JAKIE TO SĄ PREZENTY

Skalę przekazywania korzyści lekarzom zweryfikowano także na podstawie badania przeprowadzonego na Wydziale Nauk Społecznych w Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie przez dr Martę Makowską. Należy podkreślić, że lekarze dobrowolnie wypełniali ankietę z pytaniami, zatem poniższe wyniki nie odzwierciedlają rzeczywistych wyników w skali kraju, niemniej jednak stanowią pomocny obraz tego, w jaki sposób Prawo farmaceutyczne jest przestrzegane. Wyniki badania przybliżyły nam, jak wyglądają działania podejmowane przez przedstawicieli handlowych.  Zgodnie z uzyskanymi wynikami około 97% respondentów potwierdziło, że rozmawia z przedstawicielami firm farmaceutycznych, a 85% wskazało, że ma z nimi regularny kontakt. Do zaakceptowania drogich prezentów związanych z praktyką lekarską przyznała się ¼ zapytanych, co dziesiąty przyjął luksusowy zegarek lub drogie wino, a 7% ankietowanych przyjęło pieniądze.* Takie działania są bezpośrednim naruszeniem  przepisów prawa farmaceutycznego.

Prezenty wciąż mocno oddziałują na lekarzy. Przyjęcie nawet drobnostki z psychologicznego punktu widzenia wzbudza w nas wdzięczność i potrzebę odwzajemnienia się. Na ogół lekarz przyjmujący nawet zgodny prawem podarunek zaciąga psychologiczny dług wobec przedstawiciela firmy, co może mieć przełożenie na decyzje terapeutyczne podejmowane przez lekarzy. W Polsce jest to dodatkowo wzmocnione ze względu na podszycie kulturowe. Wręczanie prezentów lub upominków jest inherentną częścią naszej polskiej mentalności. W związku z tym powstaje coraz więcej organizacji domagających się całkowitego zakazu wręczania upominków lekarzom przez firmy farmaceutyczne.

TRANSPARENTNOŚĆ

Dla przykładu warto podkreślić, że Stany Zjednoczone kilka lat temu wprowadziły powszechną transparentność wśród lekarzy, nakładając na koncerny farmaceutyczne obowiązek publikacji danych związanych z przekazywanymi im korzyściami. Kraj cechujący się wolnością wprowadził nieporównywalnie restrykcyjne prawo transparentności na mocy Physician Payments Sunshine Act  2009. Firmy farmaceutyczne podlegające pod te przepisy muszą wywiązać się z szeregu obowiązków transparentności poprzez zgłoszenie takich informacji jak m.in.: nazwa, adres biznesowy podmiotu, wartość oraz data przekazania wsparcia lekarzowi. W dodatku zobowiązane są wskazać formę przekazu (gotówkowy, w rzeczach lub usługach czy w udziałach w spółkach) oraz opisać naturę transferu – czy  jest to honorarium, prezent, jedzenie, darowizna, badania itp. Regulacja przewiduje, że publikowane muszą być wszystkie prezenty o wartości powyżej 10 USD lub o rocznej sumie większej niż 100 USD. Kary podstawowe za niedopełnienie tych obowiązków sięgają do dziesięciu tysięcy dolarów, przy niespełnieniu kolejnych, szczegółowych przesłanek kwota ta może wzrosnąć nawet do ponad miliona dolarów kary. W przeciwieństwie do Polski, taka transparentność nie jest fakultatywna.

DOBRA STRONA SPOTKAŃ

Co ciekawe lekarze z Europy Zachodniej coraz chętniej biorą udział w warsztatach przeciwstawiania się psychologicznym technikom sprzedaży, nie chcąc być podatnymi na strategie marketingowe. Lekarze podkreślają jednak, że doceniają ciężką pracę przedstawicieli, którzy dostarczają im najświeższe wyniki badań i statystyki. Na podstawie tych informacji dostarczanych im przez koncerny lekarze mogą dowiedzieć się o nowościach branżowych, jednocześnie otrzymując specjalistyczny opisu produktu. Nierzadko przedstawiciele firm to profesjonaliści tematu posiadający szczegółową wiedzę na temat produktu oraz jednostek chorobowych. Dlatego wizyty przedstawicieli są również wartościowym czasem poświęconym na dokształcenie się.

Wątpliwości pojawiają się, gdy spotkania i prezenty wykraczają poza regulacje prawne. Także dlatego, że obecnie bardzo szczegółowo weryfikowane są zjawiska korupcjogenne, zaś ich wykrywalność wzrasta z roku na rok. Zatem kodeksy dobrych praktyk oraz chęć samooczyszczenia się z zachowań o podejrzanym wydźwięku napawają nadzieją, bo brak zaufania do lekarzy i producentów leków to nie tylko spadek przychodów, ale przede wszystkim zastój w rozwoju medycyny i zabezpieczaniu społeczeństwa przed niebezpieczeństwami mogącymi wpłynąć na ich zdrowie.

* źródło danych:  http://journals.plos.org/plosone/article?id=10.1371/journal.pone.0184862

Komentarze

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *